Klepsydry rozwieszane i formułowane są przez bliskich zmarłego bądź na ich życzenie przez pracowników zakładu pogrzebowego, z którego usług korzystają w czasie pochówku. Jeśli decydujemy się w takiej instytucji na organizację uroczystości, to najczęściej klepsydry dodawane są nam gratis. Afisze tego rodzaju rozwiesza się wSentencja Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia WSA Izabela Kucznerowicz Sędziowie Sędzia NSA Włodzimierz Zygmont (spr.) Sędzia WSA Karol Pawlicki Protokolant st. sekretarz sądowy Marta Ziewińska po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 06 lutego 2020 r. sprawy ze skargi [...] na interpretację indywidualną Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z dnia [...] r. nr [...] w przedmiocie podatku od towarów i usług. oddala skargę. Uzasadnienie strona 1/6 Pismem z [...] maja 2019 r. A. P. (dalej: "skarżący") zwrócił się z wnioskiem o wydanie indywidualnej interpretacji przepisów prawa podatkowego dotyczącej podatku od towarów i usług w zakresie stawki podatku. Przedstawiając opis stanu faktycznego wnioskodawca podał, że prowadzi działalność gospodarczą jako osoba fizyczna w oparciu o wpis do CEiDG począwszy od [...] lipca 1974 r. Przedmiotem działalności są następujące usługi według klasyfikacji [...] - cięcie, formowanie i wykańczanie kamienia; [...] - produkcja pozostałych wyrobów z betonu, gipsu i cementu; [...] - pogrzeby i działalność pokrewna. Skarżący jest czynnym podatnikiem VAT. Uściślił, że przedmiotem działalności są usługi wykonywania nagrobków z granitu lub innych kamieni oraz akcesoriów nagrobkowych (wazony, krzyże, świeczniki itp.) zakupionych jako półfabrykaty od innych podmiotów lub wyprodukowanych we własnym zakresie. Nagrobki te wykonywane są na zlecenie (zamówienie) dla osób, które zamierzają postawić pomnik (nagrobek) zarówno dla bliskich zmarłych, jak również dla siebie (osoba żyjąca). Wykonanie tych nagrobków jest dopełnieniem pochowania zmarłego, wykonanego uprzednio przez odrębny podmiot świadczący usługi pogrzebowe. Obecnie skarżący świadczy ww. usługi stosując 23% stawkę podatku traktując je jako wykonywanie budowli wraz z montażem na cmentarzu. Przedstawiając opis zdarzenia przyszłego skarżący wskazał, że w jego ocenie usługi polegające na: przygotowaniu miejsca do montażu nagrobka na cmentarzu; montażu i pracach związanych z trwałym posadowieniem nagrobka po pochówku; wykonaniu tablic i napisów po kolejnych pochówkach; demontażu istniejącego nagrobka, odsuwaniu płyty przed pogrzebem i ponowny jej montaż wraz z zakrywaniem po pogrzebie; murowaniu grobowców oraz renowacji nagrobków, stanowią integralną część usług będących dopełnieniem prac wykonanych na cmentarzach, mający związek przyczynowo-skutkowy z pochówkiem. Usługi te stanowią zatem istotny element usługi pogrzebowej i usług pokrewnych zgodnie z [...] (pogrzeby i działalność pokrewna), do których ma zastosowanie stawka 8%. Skarżący w odpowiedzi na wezwanie organu wskazał m. in., że w jego ocenie świadczone przez niego usługi polegające na kompleksowej usłudze wykonania i montażu nagrobka na cmentarzu lub wykonania kwatery, montaż ich na cmentarzu zarówno za życia nabywców jak również po śmierci mieszczą się w grupowaniu [...] i mogą podlegać opodatkowaniu obniżoną stawką 8%. Zaznaczono również, że we wpisie do CEiDG obok usług [...] - pogrzeby i działalność pokrewna wskazano również inne usługi w zakresie kamieniarstwa, do których stosuje się 23% stawkę podatku. Udzielając odpowiedzi na kolejne wezwanie organu skarżący wyjaśnił, że świadczone przez niego usługi polegające na: 1) wykonaniu nagrobka lub grobowca wraz z montażem na cmentarzu w związku z pochówkiem na podstawie aktu zgonu; 2) wykonaniu nagrobka lub grobowca wraz montażem na cmentarzu zamawianego przez osobę żyjącą powyżej 75 lat; 3) wykonaniu nagrobka lub grobowca wraz z montażem na cmentarzu zamawianego przez osobę żyjącą bez względu na wiek mającą zdolność do podejmowania czynności prawnych; Strona 1/6
Otwarta trumna, pozwala żałobnikom na osobiste pożegnanie się z bliską sercu osobą. To ostatni czas, kiedy mogą spojrzeć na zmarłego i doświadczyć jego obecności. Dla wielu osób czas wspólnej modlitwy, jak i możliwość uściśnięcia dłoni, czy złożenia pocałunku zmarłemu to bardzo ważne gesty. Pomagają one zaakceptować
1. Czy “Nekrolog” udziela gwarancji na pomnik? Naszym Klientom oferujemy 12 miesięcy gwarancji po postawieniu pomnika. Gwarancja jest w cenie nagrobka, zawsze i dla każdego Klienta. 2. Kiedy najlepiej jest postawić pomnik? Nasze nagrobki montujemy na ramach, płytach, bądź podkładach betonowych. Można postawić je po kilku dniach od pogrzebu lub po kilku miesiącach – nie ma to najmniejszego znaczenia. Należy jednak pamiętać o tym, że pomniki najlepiej stawiać w okresie, kiedy ziemia nie jest zamarznięta. Zazwyczaj zaczynamy od wczesnej wiosny, aż do późnej jesieni. Jeżeli pogrzeb odbywa się w listopadzie, to pomnik najwcześniej prawdopodobnie będzie można postawić w marcu (względy atmosferyczne). Jeżeli z kolei przypada we wrześniu, to nagrobek można postawić już na Wszystkich Świętych. 3. Po jakim czasie od pogrzebu można postawić pomnik? Pomnik można postawić nawet w 3 dni po pogrzebie. Jeżeli zostanie on zamontowany na belkach, to świeża ziemia pod spodem nie ma wpływu na jego postawienie. Dodatkowo, dajemy roczną gwarancję na postawienie. 4. Czy istnieje możliwość wymiany pomnika, gdy ten, który mamy jest już zniszczony? Jak najbardziej istnieje taka możliwość. Niegdyś nagrobki wykonywano z betonu, zwanego potocznie “lastrico”, którego wytrzymałość wynosi w zależności od ilości cementu, od 15 do 25 lat. Oferujemy demontaż takiego nagrobka, a na jego miejsce stawiamy nowy, wykonany z granitu. 5. Jakie są najpopularniejsze rodzaje granitu? Na które z nich Klienci decydują się najczęściej? Nasi Klienci najczęściej wybierają brąz królewski – jest to rodzaj beżowego granitu importowanego z Azji i Indii. Oferujemy wiele możliwości jego wzbogacenia, aby gotowy nagrobek był bardziej atrakcyjny. Równie popularnym kolorem granitu wybieranego przez Klientów jest także tradycyjny kolor szary. 6. Czy nagrobek może mieć dowolny kształt? Wygląd płyt oraz dodatkowe elementy zależą tylko od pomysłu Klienta. Może on również dokonać wyboru spośród gotowych propozycji, które oferujemy na swoim placu przy ul. Motylewskiej 5 w Pile, czy w galerii i katalogach. 7. Jak długo trwa proces postawienia nagrobka? Kamieniarz przygotowuje projekt nagrobka według wskazówek Klienta i wycenia go. Po zaakceptowaniu, proces wykonania trwa 1 miesiąc. Wyjątek stanowią gotowe nagrobki stojące na placu – można postawić je nawet następnego dnia. Dla takich nagrobków pozostaje jedynie kwestia wypisania tablicy napisowej z danymi osoby zmarłej. 8. Jakie są koszty postawienia pomnika? Ceny pojedynczych pomników zaczynają się poniżej 2000 zł. W naszej firmie, kwota pomnika zawiera w sobie jego montaż i postawienie. Dajemy roczną gwarancję! Cena nie uwzględnia jednak napisu na tablicy napisowej. Koszt podwójnych nagrobków zaczyna się z kolei od 3500 zł. 9. Jakie są warunki płatności za pomnik? Po zaakceptowaniu przez Klienta projektu nagrobka, spisujemy z nim umowę. Pobieramy również zaliczkę – z reguły w wysokości 1000 zł. Pozostałą część kwoty za pomnik rozliczamy z chwilą postawienia nagrobka na cmentarzu. 10. Kiedy stawiamy pojedynczy nagrobek a kiedy podwójny i czym się one różnią? Pojedynczy nagrobek przeznaczony jest dla jednej osoby. Jego standardowe wymiary to 190 x 90 cm. Jeżeli rodzina pragnie pochować w danym miejscu więcej niż jednego zmarłego, wówczas powinna wykupić większe miejsce, przeznaczone dla dwóch lub więcej osób i postawić pomnik podwójny. Furtka do budowy pomnika Armii Krajowej pod Wawelem pozostaje otwarta. Na razie ani prezydent, ani radni nie zamierzają zająć się sprawą lokalizacji, której w konsultacjach sprzeciwili się głosujący. Andrzej Strzelecki spoczywa na warszawskich Powązkach Wojskowych. Na jego nowym nagrobku można znaleźć elementy, które nawiązują do wielkich pasji aktora – teatru i golfa. W szczególności wyróżnia się jeden detal. O czym dokładnie mowa?Andrzej Strzelecki zmarł w wieku 68 lat Źródło: fot. AKPAAndrzej Strzelecki był osobą o wielu talentach. Działał nie tylko jako aktor, a także reżyser, satyryk, prezenter telewizyjny, a także rektor Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Choć zagrał w wielu sztukach czy filmach, to Polacy kojarzą go głównie z roli doktora Koziełły w serialu "Klan". Nie będzie żadnej przesady w stwierdzeniu, że był osobą powszechnie lubianą. Z tego powodu jego śmierć była dla wielu bardzo smutnym Oni odeszli w 2021Wśród gwiazd, które go pożegnały, był jego kolega z "Klanu", Tomasz Stockinger. –Chciałbym podziękować mu za to, że był wspaniałym kolegą i przyjacielem, a także partnerem w pracy przez całą moją ponad 40-letnią zawodową drogę – powiedział Wirtualnej Strzeleckiego na początku prezentował się dość skromnie. Jednak już wtedy wyróżniał go jeden element – na obsianej trawą mogile leżała golfowa piłeczka. Ten pomysł nie powinien dziwić, gdyż Strzelecki był wielkim miłośnikiem tej dyscypliny sportu. Co ciekawe, wpadł na niego jego syn Antoni, który jako pierwszy położył piłeczkę na grobie. fot. East News Tak wyglądał grób Andrzeja Strzeleckiego po pogrzebieŹródło: fot. East NewsDziś jednak pomnik aktora prezentuje się zupełnie inaczej niż tuż po pogrzebie, co można zobaczyć na zdjęciu poniżej. fot. WP Po roku stanął nowy pomnik Źródło: fot. WPPo roku pojawił się piękny nagrobek z czarnego granitu, na którym widnieje podobizna aktora. Oprócz tego widzimy aktora siedzącego przy filiżance kawy w stylowym otoczeniu. Całość uzupełnia odsłonięta nagrobek Andrzeja Strzeleckiego nawiązuje do jego pasji - teatruW rozmowie z "Faktem" wdowa po Strzeleckim, Joanna Pałucka, zdradziła, dlaczego postawiła mężowi taki pomnik. – Na pomniku jest wygrawerowane zdjęcie ze spektaklu "Cabaretro", w którym graliśmy. Andrzej reżyserował i występował, to taki utrwalony moment ze spektaklu z kurtyną –powiedziała grobu znalazła się też wspomniana wyżej piłeczka golfowa. Tym razem umieszczono ją przed ławeczką. Pałucka wyjawiła, że koledzy jej męża, zainspirowani postawą syna aktora, sami zaczęli donosić piłeczki i dopytywali ją, czy na nowym grobie znajdzie się miejsce na ten element. Postanowiła uhonorować ich życzenie. fot. WP Piłeczka golfowa leży przed ławeczką Źródło: fot. WPPałucka cieszy się, że udało im się postawić nowy pomnik na pierwszą rocznicę śmierci jej męża. Przyznała, że bardzo często chodzi na cmentarz. Spotyka tam Małgorzatę Ostrowską-Królikowską, wdowę po Królikowskim. Choć kobieta bardzo mocno odczuwa brak swojego partnera, to cały czas może liczyć na wsparcie od znajomych, fanów, a nawet studentów jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.29 marca 2021, 19:10. Zasiłek pogrzebowy to wsparcie finansowe z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przyznawane upoważnionym osobom. Jest on wypłacany w celu pokrycia kosztów poniesionych w związku z pogrzebem. Jego wysokość zależy od tego, przez kogo został zorganizowany pochówek (rodzina, instytucja).Z Januszem Stankiewiczem, świadkiem spotkań i współpracy Tadeusza Różewicza i Eugeniusza Geta Stankiewicza, autorem dokumentujących je zdjęć rozmawia Mariusz Urbanek Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu: Stankiewicz – Różewicz – Stankiewicz, kurator: Mariusz Urbanek, r. Mariusz Urbanek: Kiedy spotkali się po raz pierwszy? Janusz Stankiewicz: To był lipiec 1993 roku. Przyszedłem jak zwykle do pracowni Geta, żeby drukować grafiki, gdy powiedział: „Jutro będzie Różewicz, bądź”. Byłem codziennie, nie musiał przypominać, ale tym razem to zrobił. Janusz Stankiewicz (źródło: dzięki uprzejmości Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu) Nie powiedział dlaczego? Chciał tylko, żebym tego dnia był na pewno. Wiedział, że prawie zawsze mam ze sobą aparat fotograficzny. Zabrałem też parę książek Różewicza, żeby poprosić poetę o autograf. Kiedy przyszedłem, już był. Wystawa „Stankiewicz – Różewicz – Stankiewicz”, Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu, 2017 (źródło: dzięki uprzejmości Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu) Wystawa „Stankiewicz – Różewicz – Stankiewicz”, Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu, 2017 (źródło: dzięki uprzejmości Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu) Wystawa „Stankiewicz – Różewicz – Stankiewicz”, Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu, 2017 (źródło: dzięki uprzejmości Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu) Wystawa „Stankiewicz – Różewicz – Stankiewicz”, Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu, 2017 (źródło: dzięki uprzejmości Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu) Wystawa „Stankiewicz – Różewicz – Stankiewicz”, Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu, 2017 (źródło: dzięki uprzejmości Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu) Tadeusz Różewicz, Eugeniusz Get Stankiewicz, Janusz Stankiewicz (źródło: dzięki uprzejmości Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu) Tadeusz Różewicz, Eugeniusz Get Stankiewicz, fot. Janusz Stankiewicz (źródło: dzięki uprzejmości Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu) Tadeusz Różewicz, Eugeniusz Get Stankiewicz, fot. Janusz Stankiewicz (źródło: dzięki uprzejmości Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu) Eugeniusz Get Stankiewicz, fot. Janusz Stankiewicz (źródło: dzięki uprzejmości Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu) Janusz Stankiewicz (źródło: dzięki uprzejmości Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu) Tadeusz Różewicz, Eugeniusz Get Stankiewicz, „Jajka Gaudiego” (źródło: dzięki uprzejmości Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu) Tadeusz Różewicz, Eugeniusz Get Stankiewicz, teka „Ciąg dalszy Nauki chodzenia”, karta 20 (źródło: dzięki uprzejmości Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu) Tadeusz Różewicz, Eugeniusz Get Stankiewicz, teka „Ciąg dalszy Nauki chodzenia”, karta 1 (źródło: dzięki uprzejmości Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu) Get was przedstawił? Przedstawił mnie. Powiedział: „Mój brat”. I tyle. Różewicza prezentować nie musiał, chodziłem na jego sztuki w teatrze, czytałem wiersze, kupowałem kolejne tomiki. Ale początkowo miałem wrażenie, że Różewicz wcale nie był zadowolony, że tam jestem. Chyba nie lubił, kiedy podczas spotkania pojawiał się ktoś trzeci. A tu nagle – brat. Wtedy zrobiłeś im pierwsze zdjęcie? Czekałem na dobry moment, żeby poprosić o autograf, ale kiedy zobaczyłem ich obu pochylonych nad prasą, zrobiłem zdjęcie. Różewicz się żachnął: „Co pan mnie fotografuje?”. Przestraszyłem się, że się obraził i już na pewno nie podpisze mi książek. Zrobiłem wtedy tylko to jedno zdjęcie. Tadeusz Różewicz, Eugeniusz Get Stankiewicz, fot. Janusz Stankiewicz (źródło: dzięki uprzejmości Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu) Podpisał? Podpisał. Ale potem już zawsze pytałem, czy mogę go sfotografować. Często się spotykali? Wtedy? Rzadko. Może kilka razy w roku. Różewicz mieszkał jeszcze na Januszowickiej, Get miał pracownię w bloku przy Powstańców Śląskich, więc w sumie niedaleko. Ale w pracowni Różewicz był jeszcze najwyżej parę razy. Dlatego zdjęć stamtąd też jest niewiele. Częściej spotykali się na ulicy, któregoś razu Get mówi: „Spotkałem Różewicza, byliśmy na pączkach, kazał cię pozdrowić”. Uznałem, że się jednak nie obraził. miedzioryt Towarzyski powstawał jeszcze w pracowni na Powstańców? Tak. Get poprosił Różewicza, żeby dał mu coś, z czego on zrobi grafikę. Różewicz zawsze coś rysował, a to była okazja, żeby to utrwalić. Kiedyś nawet powiedział, że chciałby sam spróbować i Get wręczył mu płytkę, żeby coś na niej wyrytował. Nie wiem, czy miał od razu pomysł na cykl, czy wymyślił go dopiero wtedy, gdy namówił Różewicza. Ale na pewno to od jego rysunków się zaczęło. Dlatego bardzo ważna była wielka litera w tytule miedzioryt Towarzyski, bo „Towarzyskość” była istotą tej pracy. O czym rozmawiali? O wszystkim. Najwięcej o filozofii, wtedy chyba o Schopenhauerze, potem o Wittgensteinie. Różewicz opisał to w Szarej strefie. O sztuce? O sztuce niewiele, raczej o artystach, o ludziach. Rozmawiali też o słowach. Get pokazał mu kota, którego właśnie rytował w miedzi. „Śliczny” – powiedział. Różewicz na to: „Ja nigdy nie używam słowa śliczny”. Potem były już spotkania w Domku Miedziorytnika i zabawy przyjemne i pożyteczne? Tytuł pojawił się znacznie później, na początku po prostu umawiali się, że coś będą wspólnie robić. Spotykali się raz w miesiącu, potem co dwa tygodnie. Zwykle przed południem, ja przyjeżdżałem, kiedy byli już w trakcie pracy, czasem nawet po. Wtedy ich fotografowałem. Kto dzwonił pierwszy? Różewicz dzwonił i mówił, że chce przyjść. Get mnie wtedy uprzedzał, że będzie, a ja zabierałem aparat. Ale nie zawsze robiłem zdjęcia. Czasem Różewicz dawał mi znak: „Nie, dziś nie”. Jak wyglądały ich spotkania? Rozmawiali często o jedzeniu. Get lubił gotować, więc przygotowywał coś dobrego, albo po prostu kroił upieczony przez siebie boczek; był chleb, który maczali w oliwie przywożonej z Grecji przez Lambrosa Ziotasa… i metaxa. Wszystko, czego Różewiczowi nie wolno było jeść. „Tylko niech pan nie mówi mojej żonie” – prosił. Jak się do siebie zwracali? Panie Tadeuszu i panie Gecie. Odbierali na tych samych falach? To były rozmowy dwóch ludzi świadomych swojej doskonałości. Poety, który posługuje się słowem i coś opowiada i malarza, który nadaje tym słowom kształt. Różewicz czytał mu swoje wiersze? Get czytał sam, ale o wierszach nie rozmawiali. Nigdy nie słyszałem, żeby któryś powiedział: „O, świetny wiersz pan napisał, panie Tadeuszu”, albo: „To doskonała grafika, panie Gecie”. Get o wiersze nie pytał, Różewicz nie mówił. To raczej jego interesowało to, co Get robił, ale nigdy tego nie oceniał, bardziej chciał wiedzieć, dlaczego akurat taki pomysł, skąd się wziął. To raczej ja byłem dla Różewicza „czytaczem”. Czyli? Czytałem wiersze Różewicza i innych, a potem rozmawialiśmy. Pytałem o rzeczy, które opisywał, a ja widziałem, na przykład o obrazy Francisa Bacona w Tate Gallery. Czasem nawet czytał mi własne utwory, pokazywał rękopisy. Wiedział, że ja nie piszę wierszy, więc nie chcę mu wydrzeć żadnej tajemnicy. Kiedy poprosiłem go o rękopis któregoś wiersza, przepisał i dał mi Czas na mnie… Rozmawialiśmy też o jego sztukach, tych, które widziałem, o Tadeuszu Łomnickim i o Królu Learze. Geta traktował jeszcze inaczej, to był artysta, z którym współpracował. Byli siebie ciekawi? Obaj wiedzieli, że w swoich dziedzinach osiągnęli szczyt, dalej już nie pójdą. Wręcz przeciwnie, zaczynali „psuć” to, co zrobili. Różewicz zmieniał swoje wiersze, Get darł grafiki. Intrygowało ich, że ktoś wydawałoby się tak zupełnie inny jest tak podobny, tak samo widzi świat, odczuwa… Obydwaj w pewnych momentach zwracali się też w stronę tego, co w sztuce uważane jest za „niskie”, popularne. Zdarzyło się, że się spierali? Świetnie się rozumieli. Czasem wystarczyło jedno zdanie, czasem w którymś momencie rozmowy Różewicz przerywał i mówił: „Ale to już banał…”. Nie musieli nic więcej mówić, bo obaj wiedzieli to samo. Szukali u siebie nawzajem innego spojrzenia na świat, który ich otaczał. Ale oczywiście żaden nigdy tego drugiemu nie powiedział. Za wiele było w tych rozmowach ironii i dystansu do rzeczywistości. Rozmawiali o polityce? Niewiele. Czasem Różewicz coś rzucił, ale Get nie podejmował tematu, więc szybko przerywali. Woleli rozmawiać o jedzeniu czy książkach, ale innych niż pisane przez Różewicza. Get dużo czytał, pytał czasem: „Panie Tadeuszu, a to pan zna?”. W 2005 roku to mnie Różewicz zapytał, na kogo głosowałem w wyborach prezydenckich. Ale sam nie zdradził, na kogo. Potem Różewicz wychodził, a wy zostawaliście w Domku. I co dalej? Po którymś spotkaniu mówię Getowi: „To była świetna rozmowa”. A on na to: „No tak, ale nie wiadomo, co Różewicz o tym napisze”. Trochę się go obawiał. Z Szarej strefy wynika, że Różewicz nie całkiem wierzył w daltonizm Geta. To prawda? Żartowali z tego. Bywało, że w trakcie rozmowy Get mówił: „O, a to chyba jest zielone”. Różewicz reagował jak w wierszu: „Coś pan zmyśla”. Jak wyglądała praca podczas zabaw przyjemnych i pożytecznych? Z pomysłami przychodził zwykle Różewicz. Kiedyś na przykład przyniósł plastikową żabkę i powiedział, że trzeba postawić pomnik ostatniej żabie z Parku Południowego, która zdechła z powodu zanieczyszczeń. Po jakimś czasie poprosił, żebym pojechał do tego parku i przywiózł trochę zdjęć pomnika Chopina, który tam właśnie zaczęto stawiać. Nie wiedziałem po co, dopóki nie zobaczyłem gotowego pomnika żaby podpisu: „Pomnik, skala 1:1, proszę nie stawiać obok projektowanego pomnika Chopina”. Zawsze był inspiratorem? Przynosił w foliowym woreczku jakieś znalezione rzeczy, na przykład podniesioną z alejki w parku szyszkę albo liść czy piórko. I mówił, żeby coś z tym zrobić. Get malował szyszkę na czarno, ale Różewicz poprosił, żeby dodać kolorów i żeby przypominała może projekt Gaudiego, bo wcześniej o tym rozmawiali. Więc Get dodawał kolorów i wychodziło coś, co znalazło się na wystawie. To zawsze wyglądało tak, że zaczynając pracę, ani Różewicz, ani Get nie wiedzieli, co się ostatecznie wydarzy. To było poszukiwanie. Który z przedmiotów, które potem trafiły na wystawę, Różewicz przyniósł jako pierwszy? To był kamień z pracowni Jerzego Nowosielskiego. Jak zwykle poprosił Geta, żeby coś z nim zrobił. Coś, co nada mu kształt, utrwali go i będzie jednocześnie dotknięciem twórczości Nowosielskiego. Wymyślili pomnik, ale w ruchu, bo zwykle są statyczne. I powstał pomnik, który można wziąć do ręki i uruchomić. O kamieniu jest też tabliczka, którą zrobił Get na podstawie zdania napisanego przez Różewicza: „Kamień do poetów: zostawcie mnie w spokoju”. Różewicz mówił: „Tyle już wierszy powstało o kamieniu, pisał Miłosz, pisali inni, ja też pisałem… Gdybym był kamieniem, chciałbym, żeby wszyscy się ode mnie odpieprzyli”. I tak właśnie miało być: „Odpieprzcie się (ode mnie)”. Tak napisał Różewicz i to zdanie Get umieścił na tabliczce. Wtedy Różewicz powiedział: „Nie, nie, to za ostre”. Ale i tak zostało, tylko przekreślone. Spotykaliście się też bez Geta. Coraz więcej zdjęć powstawało w ogrodzie domu Różewicza na Biskupinie. Te spotkania odbywały się równolegle. Get dalej widywał się z nim w Domku, choć rzadziej. Pracowali nad planszami do „ciągu dalszego Nauki chodzenia”. Mnie Różewicz zapraszał, żebym dokumentował, jak zmienia się jego ogród w różnych porach roku. Dzwonił do mnie i pytał: „Co pan robi? Bo kwiaty kwitną”. Albo mówił: „Na jarzębinie jest już ostatni liść, niech pan przyjeżdża”. Jakby chciał zatrzymać przemijanie, chociaż na zdjęciach. Chodził po ogrodzie, dotykał kwiatów, mówił do nich. Może to były wiersze, których nie napisał? Chciał, żebym zrobił z tych zdjęć album. Powiedział, że dołączy do nich opisy… Zabrakło czasu. Fotografowałeś też samego Różewicza. Fotografowałem go przy różnych okazjach. Siódmego października 2000 na tle epitafium Melchiora Brichsela przy kościele pw. św. Elżbiety we Wrocławiu. Spodobało mu się, nawet zaproponował, że zdejmie okulary. Ta fotografia weszła do albumu Epitafium i wiatr. Zrobiłem mu zdjęcie w chińskiej czapeczce, to, które było później na okładce miesięcznika „Odra”. Sfotografowałem go też przed wrocławskim pomnikiem Dietricha Bonhoeffera, z góry, z okna Domku Miedziorytnika. Nie wiedziałem jeszcze wtedy, że pisze o Bonhoefferze wiersz. Zrobiłem też te dramatyczne zdjęcia, na których zasłania twarz, jakby w geście rozpaczy. A to były zdjęcia pozowane. Pozwalał mi robić kolejne fotografie, bo akceptował poprzednie. Podczas jakiegoś spotkania w konsulacie Niemiec popatrzył na mnie i powiedział: „Panie Januszu, ale proszę zachować pryncypia”. Nie zrozumiałem, o co mu chodzi, więc wytłumaczył: „Proszę mi nie fotografować łysiny”. Get zmarł pierwszy, Tadeusza Różewicza na pogrzebie nie było. Nie był też u niego w szpitalu. Powiedział, że jak Get wyjdzie, spotkają się w Domku. Nie chciał z nim rozmawiać o bezradności i chorobie. Kiedy zobaczyliśmy się pierwszy raz po pogrzebie, powiedział: „On dla mnie nie umarł”. A potem dodał: „Brakuje mi go”. Kolejny raz spotkaliśmy się miesiąc później, coś tam wypiliśmy, chyba metaxę, potem powtórzył: „Dla mnie Get żyje”. Jeszcze później napisał wiersz zaczynający się słowami: Get odszedł… Zobaczyłem ten wiersz pierwszy raz na wystawie Poeta odchodzi… w Muzeum Literatury w Warszawie. Rękopis jest w Ossolineum. Nie powiedział mi o nim. Ale widać, że ich praca miała trwać. W tym wierszu jest mowa o ławeczkach pamięci Tadeusza Różewicza. To był pomysł Różewicza, żeby uniknąć pomnika, bo zasłużony, bo poeta, bo mu się należy. On w miarę upływu lat coraz bardziej się wycofywał, nawet na 90. urodziny nie chciał żadnych uroczystości. Zgadzał się na te ławeczki, których zaczynało być już w Polsce coraz więcej. Ale nie chciał, żeby siedział na nich Różewicz z brązu. Najwyżej, żeby na każdej znalazł się jakiś wiersz. Wystawa piętnastu przedmiotów, które powstały podczas spotkań Poety i Miedziorytnika nosiła tytuł Zabawy przyjemne i pożyteczne Eugeniusza Geta Stankiewicza, Tadeusza Różewicza i… Te trzy kropki po „i” to fotografie, które towarzyszyły wystawie. I pewnie ludzie, których czasem przychodzili. Różewicz chciał, żeby to zaznaczyć. Rozmowa odbyła się w marcu 2017 roku. TagiEugeniusz Get StankiewiczJanusz StankiewiczLiteraturaMariusz UrbanekMuzeum Pana Tadeusza we WrocławiuTadeusz RóżewiczWrocław Po wojnie, w październiku 1946 r., warszawiacy na pustym cokole pomnika wyryli napis: „Posąg Fryderyka Chopina zburzony i zagrabiony przez Niemców w dniu 31 maja 1940 roku odbuduje Naród”. Inne Po pogrzebie – kiedy sprzątnąć kwiaty i postawić pomnik? By: admin On: 31 maja, 2021 Po pochówku bliskiej osoby bardzo często pojawiają się pytania dotyczące uprzątnięcia kwiatów oraz ustawienia pomnika. Kiedy można to zrobić? Kiedy posprzątać kwiaty po pogrzebie? Zgodnie z tradycją podczas pogrzebu na grobie zmarłego... Read More | Share it now! Usługi Jak zawierać bezpieczne umowy? 3 ważne porady By: admin On: 30 maja, 2021 Zamierzasz niedługo wynająć mieszkanie i podpisać umowę z właścicielem? A może zawierasz umowę pożyczkową lub kupujesz ubezpieczenie? Aby umowa nie niosła ze sobą ryzyka i nie wpędziła w problemy, sprawdź poniższe porady! 1. Zawsze... Read More | Share it now! Ogrody Topiary, czyli rośliny formowane: co to jest, kształty, gatunki By: admin On: 24 maja, 2021 Artykuł powstał przy współpracy wraz z stroną Sztuka formowania roślin praktykowana jest przez człowieka od wieków. Teraz znów wraca do łask, a efektowne rośliny formowane, czyli topiary można zauważyć w wielu parkach,... Read More | Share it now! Inne Czy można wrócić do byłej dziewczyny po zerwaniu? By: admin On: 19 maja, 2021 Gdy dziewczyna zrywa ze swoim partnerem, wtedy jest to dla niego najczęściej bardzo silny cios. Czy w takiej sytuacji warto podejmować wysiłki, aby ją odzyskać? Co zrobić, aby zachęcić byłą dziewczynę do powrotu? Czy warto wracać do... Read More | Share it now! Nieruchomości Jak działa skup mieszkań? Rodzaje skupowanych nieruchomości i przebieg transakcji By: admin On: 18 maja, 2021 Przygotowanie zdjęć, wystawienie ogłoszenia, obsługa klientów – czy można sprzedać mieszkanie bez tych wszystkich kroków? Tak! Wystarczy skorzystać z pomocy skupu nieruchomości. Dlaczego warto sprzedać mieszkanie w skupie... Read More | Share it now! Nieruchomości Mieszkanie w złym stanie technicznym. Gdzie je sprzedać? By: admin On: 18 maja, 2021 Stare mieszkanie do remontu można sprzedać także od ręki. Jak to zrobić? Wystarczy skorzystać z usług skupów nieruchomości, gdzie całą transakcję można zrealizować w parę dni. Mieszkanie do remontu na sprzedaż Klienci poszukują... Read More | Share it now! Inne Usługi Świnoujście: co warto zobaczyć w tym mieście? By: admin On: 14 maja, 2021 To najdalej wysunięte w kierunku północno-zachodnim miasto w Polsce – Świnoujście jest znane jednak nie tylko ze swojego położenia, ale również atrakcji, które przyciągają do niego tysiące turystów każdego roku. Co warto zobaczyć... Read More | Share it now! Dom Jak łatwo udekorować ogród? Wybierz ozdoby z metalu! By: admin On: 3 maja, 2021 Nie tylko urocze kwiaty i krzewy tworzą piękne scenerie w ogrodzie. Gdy chcesz dodatkowo podkreślić piękno otoczenia swojego domu, wybierz dekoracje metalowe, które można kupić w wielu stylowych wariantach. Razem z nimi łatwo przyozdobisz... Read More | Share it now! Budowanie/Projektowanie/Aranżacja Nowe mieszkanie w stanie deweloperskim – czyli jakie? By: admin On: 31 marca, 2021 Wiele osób kupujących własne mieszkanie od dewelopera nie wie, czym dokładnie jest stan deweloperski. Wyjaśniamy, co dokładnie kryje się pod tym pojęciem! Czym jest stan deweloperski? W kontekście sprzedaży nowych mieszkań, a także domów... Read More | Share it now! Budowanie/Projektowanie/Aranżacja 3 błędy przy wyborze koloru elewacji. Sprawdź, jak ich uniknąć! By: admin On: 15 grudnia, 2020 Kolorystyka elewacji jest dopełnieniem domu. Warto zatem zadbać o to, aby cały budynek mógł prezentować się atrakcyjnie. Oto 3 błędy, które najczęściej popełniane są przy doborze koloru na ściany zewnętrzne. 1. Mieszanie ciepłych i... Read More | Share it now!