To nic nie znaczy, to o niczym nie świadczy.. Tak, wiem, że zła kategoria, ale nie wiedziałam, czy to bardziej polityka i religia, uczucia, czy muzyka. Nie lubię Łony, Łona czy jak mu Wiadomości allegra_ 23 Lip 2013, 3:53 Ojej. Jak śmiesznie odkrywać, że wciąż są ludzie, którzy nie wychwytują tego, iż Łona tutaj wszystkie błędy popełnił UMYŚLNIE. Jak śmiesznie! Akcje Odpowiedz p-dau 5 Lut 2013, 19:00 ta zwrotka o "popra(w)nej polszczyźnie" tak mnie drażni w uszy, że aż łzy z oczu płyną wartkim potokiem - co tylko dodaje punktów do geniuszu autora Akcje Odpowiedz Nie chcesz oglądać reklam? Ulepsz teraz Kaltenhoenn 18 Cze 2012, 17:35 "W każdym bądź razie taką mam nadzieję bynajmniej" jest rozszerzeniem zwrotki o błędach masowo popełnianych w mediach. Nawet w teledysku, w tym momencie siedzi na ławce, z której tę zwrotkę wykonywał. Satyra. Akcje Odpowiedz michhauu 13 Cze 2012, 22:35 Łona jest z wykształcenia prawnikiem, więc myślę, że KAŻDE słowo użyte w tekście znalazło się tam nieprzypadkowo. Czepiasz się bynajmniej, zamiast przynajmniej, a słowo "wyłancza" Cię nie razi? Z roku na rok przekonuję się, że teksty Łony nie są skierowane do wszystkich. Właściwie, to dość smutne... Akcje Odpowiedz Wiadomość jest niedostępna. Wiadomość jest niedostępna. beton_muzyczny 20 Paź 2011, 1:06 czy mówienie o niebie "błękitne" jest aż takim poważnym wykroczeniem? rozumiem ,że niebo jest niebieskie ciemno niebieskie czasem pomarańczowe etc , ale czy narawde błękit to takie złe słowo :(? Akcje Odpowiedz loonski 18 Wrz 2011, 10:20 majstersztyk... po 'Nie pytaj nas' obawiałem się, że ta płyta będzie kichą. Ale teraz nie ma bata, stary dobry Łonson :) Już płytka zamówiona. Akcje Odpowiedz Podobne utwory Łona i Webber na żywo podczas 11. edycji HHK w Hradec Kralove (17.08.2012r.)Łona & Webber LIVE on Hip Hop Kemp 2012
Tekst piosenki: Mój ziom ma dziecko; dziecko ma zabawki, a wśród zabawek jest gąsienica, która recytuje alfabet. (Autentyk!) Jak ją wcisnąć w brzuch, to gra piosenki, w których słowa mają poprzestawiane akcenty. Co to za idiota, czy idioci tak tępi, że sprzedają coś co uczy dziecko, że niebo jest BŁĘkitne?! BłęKItne! "Dobra" - myślę - "Skończ ten teatrzyk." To nic nie znaczy, to o niczym nie świadczy. Innym razem znowu coś na pewno nie tak: otóż od pół godziny wlecze się przede mną ten dziad i nie mam jak go wziąć - zajął całą drogę. Mogę tylko trąbić i szkaradnie kląć, że dziad jest głuchy jak Beethoven. Myślę: „kurwa, co za baran!”. Ale z drugiej strony mam tu drugą płytę Tribe'ów, więc włączam ją zaraz i chowam gniew. Nie ma go rozpościerać nad czym, bo to nic nie znaczy, to o niczym nie świadczy. Później: zamawiam kawę i to czarną kawę, i dodaję nawet, że bez mleka i śmietanki, i bez żadnych gadek. Patrzę na typa - widzę, gar ma słaby, ale upewniam się, że usłyszał, że czarna ma być. Z tym, że typ stał pewnie tam, gdzie ZOMO, bo niesie mi padakę wybieloną, myślę: "oh, zapłacisz za dyshonor!", ale w końcu macham ręką, szkoda tłumaczyć. Zresztą to o niczym nie świadczy, to nic nie znaczy, Następnie słyszę taki strumień: że w „»dwutysięcznym jedenastym« padł najbardziej »przekonywujący« argument,” i że „zwłaszcza »drugi maj« dał asumpt”. i że „to »wyłancza« wszelkie dyskusje w tym »okresie czasu«”, i że „to w »cudzysłowiu« killer.” Słucham i czuję, że jeszcze jedno zdanie i będę miał wylew. Rzuciłbym kamieniem, ale rzuca ten, kto rzucać ma czym, więc to »nic nie świadczy«, to »o niczym nie znaczy«. Potem: jadę tramwajem i ponownie rozpacz, bo próbuję czytać, ale rzuca tym gruchotem jakby miał się rozpaść. Przyszło mi w różnych absurdach grać, ale nie kiedy literki zlewają się w wielki napis "KURWA MAĆ". Szaleniec robi sobie rajd po tych torach krzywych. A ja myślę: "trudno, znajdź jakieś pozytywy i poczekaj na kawałek torów gładszych", bo to nic nie znaczy, to o niczym nie świadczy. A to dziewczę w TV? Ja jej nie znam, ale zna ją naród. Tak wdzięcznie opowiada o trudach pracy w serialu. Jest śliczna, kiedy tak uroczo plecie o poprzednim mężu i następnym filmie, i obecnej diecie, i że w zasadzie jest szatynką, chociaż w sumie lekko blond. Wyłączyłbym to, ale pilot tak daleko stąd, więc posłucham jakich w kuchni używa naczyń. To o niczym nie świadczy, to nic nie znaczy. Bo to dziecko, nawet z chorym akcentem, może być zdrowe, a ten dziad kierowca rzuci jazdę furą i wskoczy na rower. Kelner da mi czarną kawę - tak zwyczajnie. »W każdym bądź razie« taką mam nadzieję »bynajmniej«. Tory będą gładkie, a proste i wyjdzie, że ta celebrytka wolne chwile zaczytuje, nie wiem, Mrożkiem? To wszystko przyjdzie mi zobaczyć, a że jeszcze nie dziś, to jeszcze nic nie znaczy. Tłumaczenie: Homie has a kid, kid has toys, and amongst toys there's a worm reciting the alphabet, right on. Push the button in its belly and it sings some songs with words with all of their stresses all wrong. Who is that moron or even those morons, to sell stuff teaching kids blue is sky's coLOR? COlor! Right - I guess - stop being that bore, it means nothing, that doesn't matter at all. Some other time again some thing for sure is crap. For half an hour I've been stuck behind that old pop. With no way past, I cursed till I was out of breath I blew out my horn, for nothing, dude's like Beethoven - deaf. I think "Fuck, what a drag", but on the other hand I have the Tribe's 2nd album so I put it on and then I hide my anger - no joy in screaming and coughing. That doesn't matter at all, it means nothing. Then I order coffee, and I order it black like a dream and I even add that no milk and no weak-ass cream. Looking at the dude, obviously his dome is whack, so I'm making sure he heard I ordered black. But he must've heard it in stereo what I said in mono brings weak-ass shit with bleached color, "You'll pay for this dishonor!" But I stop myself from explaining why I'm appalled - it means nothing, it doesn't matter at all. [next eight is about the mistakes often committed in Polish language, totally untranslatable. I might try when I have free 2 weeks] Than I'm on a tram, and again my grief is deep, cause I try to read, and I'm getting thrown around by this garbage heap. I can pull off even the most absurd play, but not when letters blend into huge "NO FUCKING WAY" Mad dude thinks it's a rally track - this crooked rail, and I think to myself, hey, don't be so frail, wait for the part that won't be so roughing - it doesn't matter at all, it means nothing. And this chick? I don't know her, but most people do She's talking sweet "TV is hard work, that's true" So cute when neatly babbling, man, you should try it, bout her previous husband, and the next movie and the current diet. And that her hair is kinda dark, but sort of in a blondish way. I'd turn her off, but the remote is oh, so far away. So I'll listen, in the kitchen she uses which bowl... It means nothing, it doesn't matter at all. Cause that kid even with sick stress can be sick on a mic. And the old-ass driver can park his car and jump on a bike. Waiter'll bring me black coffee just like that. And I does no many language mistake, I bet. Tracks will allow a smooth and a straight ride. This celebrity's spare time is just books - like, I dunno - Oscar Wilde? I'll see it all one day and I'll be laughing and if it's not today? So what? It means nothing...
Ref: Weź swój los w swoje ręce a ręce daj w górę |. złota rybka zapomnij poszła na emeryturę |razy 2. nie czekaj na cud z nieba to nic nie da |. tylko zwycięzca dostanie złoty medal |. 2. Wiem że masz takie akcje że patrzysz za okno. los w dupę kopie najwyższy czas też go kopnąć. vZUMy2. 115 20 283 210 122 272 256 154 405

łona to nic nie znaczy tekst